...wiolonczela gra...

* * * Od kilku dni mamy "kalendarzowe lato", ale napisanie tego w cudzysłowie nie jest przypadkowe, ponieważ pogoda za oknem jest mocno zastanawiająca. Mamy końcówkę czerwca i w tym roku ten miesiąc był wyjątkowo chłodny. Dni, gdy można było z pełną świadomością wędrować w spodenkach i koszulce było tyle, żeby policzyć je na palcach jednej ręki. Ostatnim naprawdę ciepłym miesiącem był kwiecień i zastanawiam się, czy kolejne dni przyniosą jakieś ocieplenie. No, ale tyle tytułem wstępu - słów kilka o pogodzie. W ostatnich dniach zarówno moja mama, jak i moi znajomi zorganizowali spotkania. Mama - typowo imieninowe spotkanie rodzinne przy grillu na wsi. Znajomi - urodzinowe spotkanie koleżanki w galerii. Tutaj był mały rozdźwięk, ponieważ koleżanka nie zadbała, aby zarezerwować nam miejsce w knajpce, tylko na spontanie musieliśmy organizować przytulny "kącik" w strefie gastronomicznej, aby w dziewięć osób posiedzieć i coś wspólnie zjeść. Po tym trudnym początku (spó...