Marcowo...
~*~
Weekend dobiega końca. Był intensywny, pozwolił mi się nad kolejnymi sprawami pochylić i zaplanować kolejne weekendy marca. Przyszły weekend będzie intensywnością samą w sobie i ciekawa jestem, czy uda mi się wszystko dopiąć na ostatni guzik. Ludzi zaproszonych spore grono i jak w przypadku roku poprzedniego ciekawa jestem, czy wszystkich pomieszczę na swoim skromnym metrażu. Na szczęście mam nowy stolik, więc będzie gdzie przy drugiej kanapie ustawić kubek z kawą. Szykujemy z koleżankami niespodziankę muzyczną dla solenizantki. Najlepsze, że jednym z tych prezentów będzie też obecność jednej z koleżanek - chociaż nie jest ona tego w ogóle świadoma - ani jedna, ani druga.
6 lat temu, 28 lutego, miałam też możliwość opuścić swój dom rodzinny. Pamiętam wszystkie emocje, niepewności, nerwy i podekscytowanie, jakie towarzyszyły mi tamtego dnia. Pamiętam kłótnie z ojcem, pamiętam kłótnie mojej Partnerki, którą ona odbyła ze swoją babcią. Pamiętam oczekiwanie na właściciela mieszkania, który spóźniał się z kluczami. I to uczucie strachu, gdy przekroczyłyśmy próg mieszkania w towarzystwie jej kuzyna i naszej kumpeli. Pamiętam też, jak z owym kuzynem pojechaliśmy na zakupy we dwójkę, aby zaopatrzyć mieszkanie w potrzebne środki czystości, inne niezbędne rzeczy i... czekoladki, bo 1 marca to były też urodziny mojej jakże nieodżałowanej Współlokatorki.
Wiem, że nie przeczytasz tych słów, ale co roku tutaj piszę Tobie życzenia urodzinowe. Dziś kończysz 26 lat i w związku z tym życzę Ci po prostu spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego.
Kończę. W słuchawkach wykonanie piosenki "Treat You Better" Shawna Mendeza w wykonaniu Sama Tsui, jego męża Caseya Brevesa i genialnej grupy muzycznej KHS.
Wszystkiego dobrego Kochani!
W której powiesz, że też mnie chcesz..."
Komentarze
Prześlij komentarz