Noc dla oczu...
Wyczekiwane wreszcie nastąpiło i chociaż myślałam, że wraz ze standardowym początkiem wszystkie emocje się we mnie wyciszą, tak dziś rzucałam pod nosem 'kurwami' w pracy i wkurzyłam się na koleżankę, która wymaga ode mnie debilnego tłumaczenia się, gdy chciałam wyjść do toalety. Serio, brakuje mi pracy w Empiku. Świetna ekipa, naprawdę czułam się tam serio świetnie. Jeszcze czasem byłam tak wielkim freakiem, że obsługiwałam klientów mając na głowie czapkę w kształcie bałwana albo renifera i zawsze każdy się śmiał pozytywnie obsłużony.
Tutaj - jest inaczej. Liczę, że coś się zmieni. Jakby nie patrzeć we mnie samej zachodzą zmiany. Wizyta u dietetyczki była dla mnie bardzo cenna i już niedługo mam kolejny termin. Zmiany zaczynam od wprowadzenia poprawek w produktach, które jem na co dzień. Później będę uczyła się wymienników węglowodanowych/białkowych/tłuszczowych, aby już nie błądzić przy podawaniu sobie insuliny. Powiedziałam sobie, że chcę to zrobić metodą małych kroczków i moja dietetyczka przyznała mi rację.
Terapia w poniedziałek z tego co pamiętam. Muszę pomyśleć nad tym, co chcę powiedzieć. Chociaż coś czuję, że będzie to związane z odczuciami związanymi z ujrzeniem statusu "W związku" u mojej byłej. Jedyne o czym pomyślałam, że straciłam rok dla kogoś, kto nie był tego wart. Pomimo to, życzę wszystkiego dobrego i szczęścia, oraz jeszcze więcej miłości. Mam tak ambiwalentne uczucia z tym związane, że potęguje to tylko mój dzisiejszy nastrój.
W tym wszystkim paradoks jest taki, że ja nie mam ochoty na związki, relacje, na akcję pt. one night sex. Mam natomiast cholerną chęć na inspirujące rozmowy, na spacer - motywacja ludzka tak bardzo!, na wypitą kawę, bo w tym wszystkim chcę przerobić swoją terapię, odnaleźć siebie, odbudować, dopracować siebie pod kątem diety i cukrzycy. Czuję się może nie tyle, że wrakiem, co troszkę takim poranionym człowiekiem i nie chciałabym skrzywdzić kolejnej osoby... nie chcę kolejny raz usłyszeć, że kogoś przed kimś nie obroniłam. Że trzymałam kogoś w klatce. Że zawiodłam. Po prostu. Nie chcę.
Kończe.
W słuchawkach Ricky Martin ft. Maluma - Vente Pa'Ca.
* * *
Posłowie:
Rozmowy o wierze, gdy widzę jak wiara kogoś niszczy... Działają destrukcyjnie na moją wiarę.
Komentarze
Prześlij komentarz