Wiosenne echo urlopu...
* * *
Mój urlop powoli dobiega końca. Jak dotąd to chyba najbardziej udany czas wolny od pracy. Udało mi się względnie wypocząć jednocześnie nie mając ani jednego dnia na przysłowiowe dresy i leżenie w łóżku. Każdego dnia gdzieś jeździłam, zwiedzałam, poznawałam. Jednakże nie miałoby to wszystko znaczenia gdyby nie ludzie, z którymi mogłam przeżywać te chwile. Uczucia kiełkują we mnie coraz bardziej i zaczynam mocniej pojmować ich istotę, uczyć się je nazywać, dopuszczać do swojego serca w pełni. I najpiękniejsze, że to wszystko jest z nawiązką odwzajemnione. Tak po prostu, tak zwyczajnie, tak jak powinno być... Gdzieś w Nas kiełkują nowe plany, chociaż nie są one tak ugruntowane pozostawiając miejsce na spontaniczność, na brak presji i cieszenie się chwilą obecną. Wszystko we mnie potęguje świadomość, że moi bliscy widzą pewną wzajemność zainteresowania. Usłyszałam tyle wartościowych słów. Będąc w środku i będąc jedną z głównym ról w relacji nie zawsze umiemy wszystko dostrzec, a co za tym idzie - docenić, bo czasem po prostu boimy się uwierzyć, że to co widzimy - jest po prostu miłością. Dlatego tak ważne jest, aby bliskie nam osoby potwierdziły nasze przemyślenia i uspokoiły ewentualne lęki. Otwieram serce na to co nadejdzie, bo chcę móc uwierzyć i porwać się temu uczuciu.
* *
Maj to nie tylko urlop i odrobina odpoczynku od miejsca pracy. To nie tylko wojaże, nowe miejsca, przeżycia, ale też rocznice kolejnych urodzin. Nie zawsze możemy złożyć życzenia osobiście, ale generalnie to nie świadczy, że w głębi nie życzymy solenizantowi dobrych rzeczy. Dlatego pragnę w tym miejscu pośpieszyć z kilkoma słowami: zdrowia, radości, miłości, uśmiechu, spełnienia marzeń i otaczania się wartościowymi ludźmi... Tak po prostu. Choć 15 maja już minął, a 30 maja nazajutrz - to nie zmienia faktu, że życzę Wam po prostu dobrze.
*
Pozdrawiam.
że możesz to zrobić."
Komentarze
Prześlij komentarz